SPECJALISTA RADZI: Usuwanie drobin wody i zanieczyszczeń z lusterka stomatologicznego

SPECJALISTA RADZI: Usuwanie drobin wody i zanieczyszczeń z lusterka stomatologicznego

MS 2020; 7-8: 88-89.

Opracowując zęby pod korony, mam odwieczny problem z drobinami wody osadzającymi się na lusterku. Muszę je stale przecierać w czasie zabiegu ligniną, choć i to jest w niektórych sytuacjach niewystarczające, bo niekiedy po 2-3 sekundach lusterko jest znowu wilgotne i praktycznie nic nie widzę. Poza tym używam lusterek przedniopowierzchniowych, które w następstwie ciągłego przecierania ligniną ulegają zarysowaniu. Czy są jakieś metody zaradzenia temu?

Podczas opracowywania koron w celu wykonania uzupełnienia protetycznego czy preparacji tkanek w trakcie opracowywania ubytku próchnicowego z wiadomych względów nie można zrezygnować z chłodzenia wodno-powietrznego. Co więcej, powinno być ono odpowiednie, czyli najczęściej dość obfite. Na rynku od pewnego czasu są nawet dostępne kątnice z poczwórnym sprayem wodnym zapewniającym bardzo efektywne chłodzenie wiertła i powierzchni zęba. Niestety ze stałym chłodzeniem wodno-powietrznym w przypadku pracy z użyciem lusterka wiąże się utrata widoczności w wyniku osadzania się drobin wody na powierzchni odbijającej obraz, co wymaga ciągłego jej przecierania. To skutkuje nie tylko przerywaniem zabiegu i jego przedłużaniem, ale też zarysowaniem zwierciadła (obecnie w stomatologii używa się tak zwanych lusterek przedniopowierzchniowych, które w odróżnieniu od tylnopowierzchniowych są podatne na zarysowania). Problem ten można rozwiązać, angażując do przedmuchiwania zwierciadła personel średni, jednak jest to możliwe tylko w przypadku pracy na cztery ręce z dobrze współpracują asystentką. Odrębny problem to zaparowywanie powierzchni zwierciadła, które występuje w przypadku, gdy nie zostanie u pacjenta założony koferdam, a przecież większość zabiegów nie wymaga stosowania ślinochronu. Oczywiście i z tym można sobie jakoś poradzić, na przykład stosując specjalne środki przeciw parowaniu, które działają jednak stosunkowo krótko, bądź po prostu, używając lusterek z powłoką zapobiegającą parowaniu.

Problem utraty widoczności wskutek osadzania się drobin wody na zwierciadle próbowano rozwiązać na przykład konstruując bezprzewodowe lusterka wykonujące ruch rotacyjny (na przykład KsDenT C1YY Waterproof Anti-fog Dental Rotate Self-cleaning Front Surface Dental Mouth Mirror). W przypadku tych systemów siła odśrodkowa związana z ruchem rotacyjnym zrzuca kropelki wody, przywracając widoczność. Takie rozwiązanie wydaje się skuteczne, jednak jego wadą jest to, że każdy najmniejszy, przypadkowy kontakt obrotowego zwierciadła z zębem czy wiertłem, powoduje jego zatrzymanie i momentalnie na powierzchni zwierciadła pojawiają się kropelki wody zaburzające widoczność. Z uwagi na konstrukcję lusterka tego typu bywają dość duże i grube (ciężkie), co nie jest ergonomiczne.

Lepszym rozwiązaniem wydają się systemy lusterek, w których jest zapewniony nadmuch powietrza na zwierciadło (na przykład samooczyszczające się lusterko Yirro+) (ryc. 1). W tym konkretnym systemie krople wody i inne zanieczyszczenia są zdmuchiwane przez powietrze dostarczane odpowiednim przewodem. Urządzenie można łatwo zamontować do każdego unitu stomatologicznego i bezproblemowo włączać i wyłączać nadmuch, a także regulować siłę strumienia powietrza, co okazuje się konieczne w przypadku niektórych procedur. W przypadku pracy bez asysty lusterko montuje się do końcówki ssaka (1, 2). W tym miejscu należy stwierdzić, że prezentowane rozwiązanie wydaje się godne polecenia w sytuacji zagrożenia COVID-19 czy też innymi chorobami przenoszonymi drogą kropelkową, gdyż skraca czas pracy oraz zmniejsza ryzyko zakażenia lekarza, ograniczając w znacznym stopniu rozprzestrzenianie się aerozolu.
Specjalista7/2020
W tym miejscu warto wspomnieć, że w gabinetach stomatologicznych w przypadku zabiegów z wytwarzaniem aerozolu zaleca się stosowanie specjalnych urządzeń – ewakuatorów, które zasysają powietrze, oczyszczają z wirusów i bakterii dzięki wysokowydajnemu filtrowi powietrza, a następnie wydmuchują z powrotem do otoczenia. Alternatywnie, zassane powietrze może być kierowane do centralnego systemu usuwania powietrza. Aby dodatkowo zabezpieczyć operatora przed zakażeniem, zaleca się łączenie takich urządzeń na przykład z płytą wykonaną z przezroczystego poliwęglanu (płytę taką można zamontować do mikroskopu zabiegowego) (3, 4) lub nawet kabiną zwaną „bańką mydlaną”, zbliżoną wyglądem do komory wyciągowej używanej podczas pracy piaskarką poza jamą ustną (ryc. 2). Głowa pacjenta umieszczana jest w komorze, dzięki czemu lekarz pracując, nie ma kontaktu z powietrzem wydychanym przez pacjenta. Producent twierdzi, że stosując jego produkt można bezpiecznie wykonywać procedury stomatologiczne, podczas których generowany jest aerozol (5).

Specjalista7/2020_1

Piśmiennictwo
1. Save yourself the headache. Br Dent J. 2019; 227: 1074.
2. Online: https://andersz.com/produkt/yirro-samooczyszczajace-sie-lusterko-zestaw-comfort-4-lusterka-sterownik-reczny/ [dostęp: 13.07.2020].
3. Rusell C. Development of a device to reduce oropharyngeal aerosol transmission. J Endod. (w druku).
4. Tellier R. i wsp. Recognition of aerosol transmission of infectious agents: a commentary. BMC Infect Dis. 2019; 19(1): 101.
5. Rimbert J. A Toulouse, les dentistes mettent leurs patient ssous bulle. Online: https://www.leparisien.fr/societe/sante/a-toulouse-les-dentistes-mettent-leurs-patients-sous-bulle-30-06-2020-8344590.php [dostęp: 13.07.2020].


.