WSKAZÓWKI
I: Pamiętaj, że pacjentem jest dziecko
Zachowanie dziecka w gabinecie stomatologicznym, wynika z jego wieku, ale również poziomu rozwoju emocjonalnego, intelektualnego i społecznego. Na fotelu może usiąść odważny kilkulatek, który z zaciekawieniem będzie oglądał wszystko dookoła i zadawał pytania. A kolejnym pacjentem może być jego równolatek, który nie tylko nie otworzy ust, ale i swoimi krzykami odstraszy wszystkie psy i koty w okolicy. Dlatego nigdy nie sugeruj się jedynie wiekiem pacjenta w odniesieniu do przewidywanego zachowania i chęci leczenia.
II: Jaka wiedza z psychologii dziecka jest ważna dla dentysty?
Najważniejsza jest tutaj znajomość rozwoju psychiki dziecka. Wiedza dotycząca emocji, rozwoju nerwowego, potencjalnych lęków i sposobów ich minimalizowania. Mając tę wiedzę, nie jesteśmy zaskoczeni płaczem i krzykiem dziecka. Nie dziwi nas łatwe przechodzenie ze śmiechu w płacz i odwrotnie. Nie dziwi lęk przed bólem, dentystą, narzędziami i zapachem placówek medycznych.
III: Pytania, które ułatwią Ci przyjmowanie dziecka
Jeżeli pacjent ma negatywne wspomnienia z dotychczasowego leczenia stomatologicznego, powinieneś przed i w trakcie wizyty poszukać odpowiedzi na następujące pytania. Na część z nich odpowiedzieć może rodzic, a resztę zaobserwujesz sam w zachowaniu dziecka w gabinecie.
- Dlaczego dziecko boi się dentysty?
Określamy tutaj możliwe przyczyny strachu dziecka. Może ich być wiele. Najczęściej mówimy o dziecięcym lęku przed czymś nieznanym, bólem i dyskomfortem związanym z zabiegiem. Tutaj zwyczajnie można przekazać małemu pacjentowi wiedzę: kim jest dentysta, jak wygląda i czym się zajmuje. Pomocne będą książeczki dla dzieci, zabawy w dentystę i wizyty adaptacyjne. Często lęk dziecka może wynikać z traumy doznanej na poprzednich wizytach. Może ona rozwinąć się w wyniku doświadczanego bólu oraz braku delikatności i empatii ze strony dentysty. Jeżeli połączymy daną przyczynę lęku z dziecięcą obawą przed nieznanym, katastrofę mamy gotową. Dlatego tak ważne są wizyty adaptacyjne i profilaktyczne, które nauczą dziecko oraz rodzica, jak pracuje dentysta oraz uświadomią im, że nie ma się czego obawiać.
- Czy lęk przed dentystą występuje w gabinecie, czy też poza nim?
Chodzi tutaj o określenie, czy nadmierne reakcje emocjonalne pojawiają się jedynie w sytuacji wizyty w gabinecie, czy też w domu, przedszkolu, sklepie. Jeżeli dziecko na widok szczoteczki do zębów, białego płaszcza na ulicy (przypominającego fartuch) lub słysząc dźwięk podobny do usłyszanego w gabinecie, wybucha płaczem i histerią, konieczna będzie konsultacja z psychologiem. Tutaj problem z zachowaniem i emocjami jest bardziej skomplikowany i należy skonsultować go ze specjalistą w obszarze psychologii dziecka.
- Jak dziecko zachowuje się, kiedy się boi?
Tutaj mam zadanie dla Ciebie. Obserwuj dziecko przed wejściem do gabinetu i w trakcie wizyty. Być może płacz wynika z chęci zwrócenia na siebie uwagi. Ważne jest, by odróżnić poszukiwanie wsparcia w personelu czy rodzicu, od płaczu mającego na celu zmanipulowanie wszystkich obecnych, by uzyskać swój cel – bycie w centrum uwagi i jak najszybsze wyjście z gabinetu – ale na swoich zasadach. W tym celu obserwuj zachowanie niewerbalne małęgo pacjenta, ale i rodzica.
- Co minimalizuje strach dziecka?
Być może to już wiesz, bo znasz dobrze pacjenta lub dopiero to odkryjesz. Istnieje wiele sposobów na zminimalizowanie negatywnych emocji u dziecka. Tutaj musisz wykazać się umiejętnościami miękkimi, by indywidualnie podejść do pacjenta. Może dziecko chce się dowiedzieć, co się będzie działo w trakcie wizyty, a może należy schować przed jego wzrokiem narzędzia potrzebne przy zabiegu. Niektóre dzieci dobrze reagują na zagadywanie, pokazywanie różnych przedmiotów w otoczeniu. Inne będą potrzebować kilku minut na wyciszenie, podczas gdy dentysta oraz rodzic nie zwracają uwagi na płacz i krzyki. Mogą też być pacjenci, którzy potrzebują bliskiej obecności rodzica czy chociaż maskotki, która doda im odwagi. Pamiętajmy też, że są to przykłady, a to, co wybierzesz w pracy, zależy od Twojego doświadczenia oraz indywidualnych umiejętności komunikacyjnych.
IV: Pamiętaj o komunikacji niewerbalnej
Każdy dorosły wie, że do dziecka zwracamy się prostymi słowami. W gabinecie nie używamy medycznej nomenklatury, a wszystko tłumaczymy w taki sposób, aby mały pacjent mógł zrozumieć, co się dzieje. Natomiast często zapominamy o informacjach, jakie przekazujemy przy pomocy naszej komunikacji niewerbalnej (postawie, gestach, mimice, tonie głosu). A to właśnie z niej dziecko czerpie najwięcej informacji. Dodatkowo jako zmyślny obserwator widzi niespójność tego, co mówisz z tym, jak się zachowujesz. Dlatego lecząc dziecko, postaraj się nie robić nagłych, zamaszystych ruchów – mogąje przestraszyć. Mów głosem spokojnym i patrz na nie, bo to ono jest Twoim pacjentem. Niektórzy zapominają, że leczą dziecko i przez całą wizytę rozmawiają z rodzicem, więc mały pacjent jest traktowany przedmiotowo – jest wtedy bierny i nie ma możliwości zaistnieć w rozmowie. Pamiętaj też o uśmiechu – dzieci nie lubią poważnych dorosłych. A śmiech zawsze rozluźnia atmosferę i sprawia, że dziecko czuje się bezpieczniej.
V: Niespodzianka dla małego pacjenta
Dzieci uwielbiają dostawać prezenty. Lubią też, gdy stawiamy przed nimi wyzwania. Dlatego na początku wizyty powiedz małemu pacjentowi, że na koniec spotkania dostanie prezent- niespodziankę. Dobrym pomysłem jest posiadanie kolorowego pudełka z kokardą lub kolorowej torebki, którą każde dziecko kojarzy z prezentem otrzymywanym na urodziny lub od Świętego Mikołaja. Oczywiście zawartość powinna pozostać tajemnicą. Pokazanie, że ten prezent naprawdę istnieje wzmocni motywację do przeglądu czy leczenia. Natomiast sama informacja ustna o potencjalnej nagrodzie nie zrobi na dziecku dużego wrażenia. Tym sposobem będzie ono wiedzieć, że niespodzianka naprawdę na nie czeka. A jaka niespodzianka będzie w środku? To już zależy od Ciebie oraz rodzica. Gdy zabieg jest długi i bolesny można podpowiedzieć rodzicowi, by wcześniej podrzucił nagrodę do gabinetu. Jeśli zabieg jest krótki i bezbolesny, nagroda może być mniejsza. Pamiętaj, aby dobrać ją ADEKWATNIE do sytuacji – trudności zabiegu i zachowania dziecka. Nie ma tu miejsca na skrajności. Przykładowo w sytuacji, gdy dziecko nie da sobie zajrzeć do buzi nie powinno dostawać dużego prezentu. Jeśli go otrzyma, utwierdzi się w przekonaniu, że bez względu na zachowanie w trakcie wizyty należy mu się super nagroda. Zamiast tego powinno otrzymać naklejkę. Oczywiście nie można zdradzać dziecku, że za współpracę lub jej brak otrzyma lepszą lub gorszą nagrodę. Nie to jest naszym celem. My wzmacniamy zachowania dobre i wyciszamy złe. Dlatego współpracę z dzieckiem zawsze należy nagrodzić, natomiast brak współpracy nie powinien być karany, a wyciszany poprzez ignorowanie zachowań niepożądanych. Nigdy też nie komentujemy złego zachowania małego pacjenta i nie karzemy za lęk – inaczej wzmacniamy w nim przekonanie, że krzyk, kopanie czy plucie zwraca uwagę Twoją i rodzica, a tym samym odciąga Was od celu, w jakim dziecko przyszło do gabinetu.
VI: Nie okłamuj dziecka
Nikt z nas nie lubi być oszukiwanym. Czujemy wtedy złość lub żal. A co czuje dziecko, które wciąż rozwija się emocjonalnie, a jego układ nerwowy jest niedojrzały? Gdy zorientuje się, że zostało oszukane w jednej sekundzie przechodzi ze śmiechu w płacz i krzyk. Dodatkowo ciężko mu się potem uspokoić. A jakie kłamstwa najczęściej słyszy mały pacjent w gabinecie? Zaczynając od najgorszego – „nie będzie bolało”, a dalej „nic nie będę robić” (no jak to nic, skoro musisz zajrzeć do buzi dziecka, nie będziesz siedzieć i patrzeć się na nie), „usiądź tylko na chwilę” (pamiętaj, że percepcja czasu u dziecka nie jest taka sama jak w zegarku. Dla kilkulatka chwila może trwać 10 sekund i będzie on uważać, że już wystarczająco długo wytrzymał na fotelu).
Jeżeli nie możesz zagwarantować, że to co mówisz będzie prawdą, po prostu tego nie mów.
VII: Pokaż i pozwól zrozumieć
Lęk dziecka może wynikać z niewiedzy: nie wie, dlaczego rodzic przyprowadził je do dentysty, nie wie, dlaczego boli je ząb, nie wie, kim jest dentysta, nie zna gabinetu, narzędzi i urządzeń. Dlatego najprostszym sposobem na obniżenie lęku jest pokazanie małemu pacjentowi fotela, lampy, rękawiczek, narzędzi. Oczywiście opisując otoczenie, używamy prostego języka, zrozumiałego dla dziecka. Gdy mały pacjent zobaczy, jak wygląda otoczenie, zorientuje się, skąd pochodzą dźwięki, które może usłyszeć w czasie zabiegu, i pozna personel, jego chęć do współpracy będzie wyższa. Oczywiście wszystko to robimy w przypadku, gdy dziecko jest spokojne. Gdy mały pacjent przywiera do rodzica albo zamyka oczy z przerażenia, nie ma sensu opowiadać o Twojej pracy i oprowadzać po gabinecie. Można podjąć próby zaciekawienia dziecka – istnieje szansa, że zainteresuje się narzędziami, którymi „można się bawić”. Pamiętaj jednak, że nic na siłę.
VIII: Bądź stanowczy i konsekwentny
Konsekwencja w postawie i zachowaniu Twoim i rodzica jest kluczem do sukcesu. Jest ona skuteczna w przypadku dzieci, które są w stanie pokonać swój lęk, jeśli będą mieć czas, żeby uspokoić emocje oraz zobaczą, że ich zachowanie nie robi na nikim wrażenia. Tutaj konieczna jest współpraca z rodzicem, ponieważ często zdarza się, że gdy dziecko płacze, rodzic „pędzi na ratunek, wybawiając swoją pociechę z rąk dentysty”. Dlatego oświadczenie małemu pacjentowi, że „trzeba zajrzeć do buzi i wypłukać robaczki” nie zostawia mu pola do manewru. Oczywiście dziecko, które jest w stanie pokonać lęk, ale nie ma ochoty na siedzenie w fotelu może próbować manipulować rodzicem i personelem, płacząc i błagając. Należy wtedy pamiętać, że małemu pacjentowi nie dzieje się żadna krzywda. Dajmy mu czas i przestrzeń na poradzenie sobie z emocjami i uświadomienie, że jego łzy nie robią na nikim wrażenia. Może się okazać, że wystarczy kilka minut, by dziecko zaczęło współpracować.
IX: Czytaj zachowania niewerbalne dziecka
Wspomniałam już, że dziecko obserwuje Ciebie i z Twojego zachowania czerpie więcej informacji o sytuacji, w jakiej się znalazło, niż ze słów, które wypowiadasz. Pamiętaj więc, że tą samą drogą ono komunikuje się z Tobą. Dziecko nie ma rozwiniętych zdolności werbalnych oraz chęci, by pełnymi zdaniami odpowiadać na Twoje pytania i komunikować, jak się czuje, jakie odczuwa emocje, czy się boi i tak dalej. Dlatego obserwuj małego pacjenta i patrz, co mówi jego ciało. Przykładowo napięty korpus, skrzyżowane ręce i nogi odzwierciedlają stres, ale też walkę ze swoim lękiem. Obserwuj, czy z czasem w zachowaniu dziecka zachodzą zmiany. Może ono płakać i krzyczeć, że „bardzo boli”, ale jednocześnie jego ciało może być rozluźnione. Mamy tutaj niespójność komunikatu werbalnego i niewerbalnego. Płacz jest wskaźnikiem niepokoju i poszukiwania wsparcia. Może wystarczy nawiązać z dzieckiem kontakt wzrokowy, może powinno usłyszeć głos rodzica. A może nie trzeba reagować na komunikaty słowne, bo mogą mieć na celu manipulację rodzicem i personelem. Jeżeli dziecko jest przyzwyczajone, że w domu płaczem jest w stanie otrzymać wiele korzyści, dlaczego więc miałoby nie spróbować tego w gabinecie. Korzyścią dla dziecka jest wtedy jak najszybsze wyjście z gabinetu i tym samym obniżenie poziomu lęku. Z psychologicznego punktu widzenia takie zachowania świadczą o wysokim rozwoju intelektualnym dziecka, gdyż zauważa ono zależności między swoim zachowaniem a otoczeniem i potrafi świadomie manipulować w celu osiągania korzyści. Dlatego obserwowanie zachowania dziecka i rodzica pomoże Ci stwierdzić, czy lęk u Twojego pacjenta jest rzeczywiście bardzo wysoki, czy też nie.
X: Przekładanie wizyty w czasie
Umawianie małego pacjenta na dalszy termin jest rozwiązaniem umożliwiającym zastosowanie oddziaływań psychoterapeutycznych mających na celu obniżanie reakcji lękowej dziecka na leczenie stomatologiczne. Przekładając wizytę na inny dzień, liczymy też na lepsze samopoczucie psychofizyczne dziecka. Pamiętajmy, że każde przeziębienie, niewyspanie się, zmęczenie przedszkolem czy szkołą wpływa na niechęć dziecka do całej wizyty, gdyż jest ono zwyczajnie wyczerpane. Jeżeli stan zdrowia na to pozwala, planowy zabieg można poprzedzić wizytami adaptacyjnymi. Dziecko może też towarzyszyć innemu członkowi rodziny w gabinecie. Należy zadbać, by ta osoba nie bała się dentysty, a cała sytuacja ograniczała się jedynie do krótkiego przeglądu. Przekładanie wizyty umożliwia rodzinie przyzwyczajanie dziecka do tematów i czynności związanych z dentystą poprzez rozmowy, zabawy, oglądanie filmów edukacyjnych. Oczywiście tutaj ważną funkcję pełnią opiekunowie dziecka i to od ich motywacji oraz wytrwałości zależy końcowy sukces. Warto podpowiedzieć im, co mogą zrobić, by pomóc w oswojeniu lęku u swojej pociechy oraz zapewnić ich o wsparciu, informując, że zawsze mogą zadzwonić do gabinetu i poprosić o konsultację.
XI: Poleć innego dentystę
Trzeba zaakceptować fakt, że może zdarzyć się sytuacja, gdy zabraknie Ci pomysłów i cierpliwości, by przyjmować małego pacjenta. Pamiętaj, nie każdy dentysta dobrze się czuje, przyjmując na fotelu dzieci. Jeżeli jesteś jednym z nich, bądź szczery z rodzicami i oszczędź sobie pracy oraz stresu i poleć innego specjalistę, który będzie miał dobre podejście do dzieci. Rodzice mogą nie wiedzieć, że istnieje specjalizacja z pedodoncji. Warto poinformować ich o tym i polecić sprawdzonego dentystę.
XII: Rozwiązania ostateczne i czy leczymy na siłę?
Jeżeli pomimo długotrwałych i systematycznych starań zespołu stomatologicznego, rodziców i psychologa lęk dziecka uniemożliwia przeprowadzenie leczenia, konieczne jest wykonanie zabiegu w znieczuleniu ogólnym. To rozwiązanie występuje także w przypadku nagłej konieczności przeprowadzenia zabiegu. Oczywiście decyzję o zabiegu podejmujesz Ty i rodzice, ale ze względu na komfort psychiczny dziecka niewskazane jest przeprowadzanie zabiegu siłą, gdzie asystentka, higienistka, rodzic i rejestratorka trzymają ręce i nogi małego pacjenta, a Ty próbujesz przeprowadzić zabieg. Tym sposobem łamiemy prawa dziecka i świadomie powodujemy pogorszenie jego stanu psychicznego. Dlatego nawet w sytuacji (oby takich było jak najmniej), gdy rodzic prosi o wykonanie zabiegu przy użyciu siły pamiętaj, że to Ty podejmujesz ostateczną decyzję, mając na względzie dobro i komfort małego pacjenta, a nie czas rodzica.
Zapamiętaj
Dziecko jest szczególnym pacjentem. Ze względu na swoją niedojrzałość poznawczą i emocjonalną nie zawsze rozumie, co się z nim dzieje i dlaczego musi iść do dentysty. Dlatego zwykle nie siedzi grzecznie na fotelu i nie akceptuje racjonalnych argumentów o konieczności przeprowadzenia przeglądu czy zabiegu.
Przyjmując małego pacjenta, musisz być cierpliwy i stanowczy. Pamiętaj, że dziecko doskonale czyta komunikaty niewerbalne zarówno Twoje, jak i rodzica. One mogą dać dziecku wsparcie i obniżyć odczuwany lęk, ale niekontrolowanie przez Ciebie mimiki czy gestów zwiększy jego niepokój. Przy leczeniu trzeba być elastycznym, gdyż nie istnieje jedna sprawdzona metoda, która uspokoi każdego pacjenta. Każde dziecko jest inne – ma inną osobowość, temperament, potrzeby, motywację i obawy. Inaczej też reaguje na lęk. Dlatego decydując się na leczenie dzieci, musisz być kreatywny oraz powinieneś potrafić nawiązać z nimi więź, aby poczuły się bezpiecznie. Pamiętaj też, że dziecko może potrzebować czasu, aby oswoić się z sytuacją i być może będzie potrafiło samo lub z niewielką pomocą dorosłego pokonać lęk. Natomiast nie można leczyć, używając siły fizycznej czy przemocy psychicznej, jak zastraszanie czy groźby. One dodatkowo zwiększą odczuwany lęk przed dentystą. W efekcie mały pacjent nie tylko nie będzie chciał przyjść na kolejną wizytę, ale będzie unikać gabinetu stomatologicznego w życiu dorosłym.